http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rysuje-sie-szansa-na-tansze-paliwa-2519855.html
Brak informacji o zaostrzeniu się konfliktu na linii USA-Iran, pozytywnie wpłynie na spadek cen ropy naftowej. Złotówka, która od początku stycznia umocniła się względem dolara amerykańskiego o ponad 25 groszy, oraz dobre dane polskiej gospodarki za I kwartał, powinny znacząco wpłynąć na spadek cen surowca na światowych rynkach, powodując koretkę na detalicznym rynku paliw.
Monika,Dominika,Basia,Olga
Brak informacji o zaostrzeniu się konfliktu na linii USA-Iran, pozytywnie wpłynie na spadek cen ropy naftowej. Złotówka, która od początku stycznia umocniła się względem dolara amerykańskiego o ponad 25 groszy, oraz dobre dane polskiej gospodarki za I kwartał, powinny znacząco wpłynąć na spadek cen surowca na światowych rynkach, powodując koretkę na detalicznym rynku paliw.
Monika,Dominika,Basia,Olga
Nie sądzę, by nawet duży spadek ceny ropy na świecie przyczynił się do jakiejś odczuwalnej poprawy sytuacji naszych portfeli po wizycie na stacji benzynowej. Bo to ile płacimy w największej mierze zależy od polityki rządu i koncernów paliwowych. Spadek ceny baryłki i utrzymanie obecnego poziomu cen paliw jest prostą metodą na doraźnie podreperowanie budżetu państwa. A obecny gabinet widzi, że może pozwalać sobie na odważne posunięcia (z racji braku realnej opozycji) i według mnie nie zawaha się przed takim "sprytnym" zagraniem.
OdpowiedzUsuńByć może zbyt krytycznie odnoszę się do władz naszego państwa, dlatego też zachęcam do polemiki :)
Tomek Jeżowski
Rząd może tu oddziaływać tylko poprzez koncerny LOTOS I ORLEN, natomiast nie oddziałuje bezpośrednio. Chyba, że obniża albo podwyższa podatki...akcyzę. Najprościej jest przenieść całą odpowiedzialność za wysokie ceny paliw na rząd. Gdyby manipulacja cenami paliw była taka prosta to obniżono by je przed wyborami. Tymczasem tak nie było.
UsuńSytuacja jest kiepska. Prognozuje się nawet 6.50 za litr 95ki podczas Euro. Pora przeprowadzić się do Wenezueli (20 groszy za litr) :)
Co do artykułu: wielokrotnie bywało już tak, że obniżano cenę za baryłkę, a w Polsce ceny reagowały minimalnie, albo w ogóle.
Wawrzyniec
Naturalnie, że sam rząd nie może sobie powiedzieć "od jutra benzyna 1zł w dół", ale, tak jak napisałeś, przez akcyzę, swoje udziały w koncernach czy opłatę paliwową mogą znacząco wpłynąć na ceny paliw.
UsuńObniżenie cen przed wyborami, abstrahując od tego, czy jest możliwe i proste, nie było chyba konieczne - sondaże dawały pewność wygrania głosowania. A trzeba wziąć pod uwagę skutki takiego zagrania. Raz ekonomiczne, bo przez parę miesięcy dochody koncernów Lotos czy Orlen (a w konsekwencji skarbu państwa) byłyby sztucznie dużo niższe, a dwa polityczne - nagły wzrost cen paliw po wyborach wywołałby moim zdaniem bardzo duże protesty i poczucie oszukania w społeczeństwie.
A w temacie Wenezueli, to Chavez jakoś niedawno zapowiadał, że za 10 lat stanie się ona największym eksporterem ropy na świecie. Więc Twój pomysł jest warty rozważenia ;)
Przypuszczalnie rząd nie jest w stanie wpływać bezpośrednio na ceny benzyny ale potrafi nimi skutecznie manipulować. Ceny paliwa w Polsce w czasie kampanii wyborczej utrzymywały się na stabilnym poziomie a ich nagły wzrost odnotowano po wygranych przez Platformę wyborach. "Zabawne" jest to, że takie spółki jak LOTOS, które zainwestowały w swoją modernizację kilka miliardów złotych ( program 10+)i które skutecznie wykorzystuje Platforma teraz chce się sprzedać, bo to że PO spróbuje ponownie jest tylko kwestią czasu.
OdpowiedzUsuńRząd jest w stanie bezpośrednio wpływać na ceny benzyny bo ma do tego środki w postaci akcyzy, opłaty paliwowej i podatku VAT. Jednak przy dzisiejszej cenie benzyny Pb95 na poziomie około 5,75 PLN/l wartość dwóch pierwszych składników ceny zależnych od poczynań rządu nie różni się w ogóle od wartości przy cenie ok. 4,50 PLN/l w 2008 roku (w obydwu przypadkach akcyza = 1,57 PLN, o.p. = 0,10 PLN). Jedyną podwyżką, za którą obecna ekipa rządząca jest w pełni odpowiedzialna jest podniesienie podatku VAT, które podniosło cenę litra benzyny o około 30 groszy. Reszta to marża rafinerii (może w przypadku PKN ORLEN I LOTOS są to decyzje polityczne, ale możliwe też, że te koncerny inwestują w nowe technologie wydobycia i potrzebują na to środków) oraz wzrost ceny ropy.
OdpowiedzUsuńhttp://vat.wieszjak.pl/akcyza/265262,Oplata-paliwowa-2011-nowe-stawki-od-1-stycznia.html
OdpowiedzUsuńRząd podniósł także opłate paliwową w 2011r. Gwoli ścisłości :)