Nie
od dziś działalność korporacji międzynarodowych budzi zastrzeżenia. Przyczyną naszych wątpliwości może być łamanie praw pracowników, agresywna ekspansja spółek
nastawionych jedynie na zysk czy wpływ działalności światowych gigantów na
środowisko. Głównym
powodem dla którego korporacje są
skłonne zrujnować środowisko naturalne jest proces masowej produkcji w celu
zaspokojenie rosnących potrzeb ludzkości. Od dłuższego czasu człowiek konsekwentnie
narusza równowagę biosfery grabiąc naszą
planetę z jej naturalnych zasobów. Elementy
biosfery są ze sobą ściśle powiązane
dlatego prawdopodobieństwo naruszenia jednej części negatywnie wpłynie na
pozostałe. Od lat największe zaniepokojenie budzi sposób wykorzystywania wody m.in.
przez światowe korporacje. Obawy
te mogą wydawać się uzasadnione np. do wyprodukowania 1 l coca-coli zużywa się 4 l
wody co w już w tygodniowym bilansie produkcji coca-coli jest dużym marnotrawstwem.. Z procesem masowej produkcji wiąże się także wytwarzanie szkodliwych
odpadów, które często zatruwają wodę czy glebę. Emisja gazów cieplarnianych, wycinka lasów pod
nowe fabryki, lokalizowanie hal produkcyjnych na terenach charakteryzujących
się dużą żyznością, to tylko niektóre z
praktyk stosowanych przez korporacje międzynarodowe. Czy można ten proces
powstrzymać? Wydaje się, że w świecie silnego powiązania polityki z biznesem,
gdzie najważniejszy jest pieniądz może okazać się to niemożliwe. Nasza
grupa nie zajmuje stanowiska w wyżej poruszonej sprawie. Przedstawiamy jedynie
punkt widzenia jednej ze stron pragnąc zarówno zachęcić was do dyskusji. Czy
uważacie, że stanowisko przedstawione przez środowisko ekologów jest słuszne? Jeżeli tak to jak można powstrzymać zgubne działanie korporacji? A
może przywołane wyżej problemy są
wyolbrzymione? Zapraszamy do dyskusji.
Poniżej link, który pozwoli lepiej zapoznać się z tematem.
Klaudia
Fereńczuk, Justyna Lembas, Sebastian Ciastoń
To oczywiste, że działanie większości korporacji jest szkodliwe dla środowiska. Lista firm produkujących towary nieekologiczne a wręcz szkodliwe dla środowiska czy też testowane na zwierzętach jest ogromna. Wiele spółek publicznie reklamujących się jako troszczące się o kondycję planety tak naprawdę przyczynia się do jej pogorszenia. Nie sądzę, żeby dało się wiele zmienić w polityce korporacji... Bo prawda jest taka, że ich głównym celem jest zwiększenie produkcji. Chodzi tu oczywiście o produkcję dla mas, a masy nie zwracają uwagi na etykietki które wyraźnie mówią, że dany produkt był testowany na zwierzętach czy też zawiera szkodliwe substancje. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że określona substancja jest szkodliwa.
OdpowiedzUsuńW telegraficznym skrócie: czy korporacje szkodzą środowisku? Zdecydowanie tak. Czy można coś zmienić? Cóż, musiałaby zapanować moda na produkty ekologiczne. Ekologia musiałaby stać się czymś popularnym. Dopiero wtedy, gdy korporacje zauważyłyby, że ludzie poprzez ich zły wpływ na środowisko nie kupują ich produktów, albo bojkotują korporacje za ich zgubny wpływ na środowisko (oczywiście nie chodzi o drobne demonstracje, władze korporacji raczej nie zwracają na nie uwagi. Chodzi o ogólnoświatowy bojkot do którego, bądźmy realistami, raczej nie dojdzie) mogłyby coś w swojej polityce zmienić. A nawet wtedy nie jest to pewne bo ich obecna polityka jest taka a nie inna bo dzięki niej produkują wiele, szybko i za małe pieniądze. Nie sądzę, żeby korporacje chciały to zmienić...
Nie należy dużej wagi przykładać do problemów wywołanych działaniem korporacji. Takie jest oblicze kapitalizmu, wygrywa silniejszy. Ekologiczna żywność - zdecydowanie zdrowsza - nie ma przynajmniej na razie szans by zwiększyć swój udział na rynku głównie dlatego, że jest o wiele droższa. Proponuje zapomnieć o kwestiach środowiska. Zysk jest najważniejszy.
UsuńPozostaje jeszcze pytanie czyj zysk i jak go zdefiniować bo tak ogólnikowe odniesienie się do tej kwestii niczego nie wnosi.
Usuń"Ekologia" to tylko kolejny sposób na robienie biznesu. W wielkich korporacjach nikogo nie obchodzi dbanie o naszą planetę, jej czystość i przyszłość. Ale wciskając ludziom takie hasła można zarobić i jeszcze wykreować dobry wizerunek. Najprostszy przykład? "Eko-reklamówki" w sklepach, które kiedyś dostawaliśmy za darmo, a dziś trzeba za nie płacić kilkanaście groszy. Oczywiście w ramach ochrony środowiska. A potem te same markety zalewają nas falą swoich ulotek na lakierowanym chemicznie i na pewno nie pochodzącym z makulatury papierze, które to i tak wyrzucamy zaśmiecając środowisko.
OdpowiedzUsuńZysk, zysk i jeszcze raz pieniądz, a nie jakaś tam ekologia. I naprawdę, nikłe są szanse, że coś się w tym temacie zmieni.
Tomasz Jeżowski
Owa 'ekologia' owszem jest niczym innym jak tylko kolejnym sposobem na zwiększanie zysków, bardzo dobrze opisany mechanizm przez Tomka znakomicie to potwierdza. Jednak należy spojrzeć również na sprawę z szerszej perspektywy. Istnieje wiele firm (zazwyczaj gastronomicznych), działających głównie w największych miastach na świecie (w dużych aglomeracjach owe firmy są w stanie znaleźć odpowiednią grupę docelową), które rzeczywiście promują ekologiczny styl życia. Około roku 2010 w Stanach Zjednoczonych wybuchł swoisty boom na ekologiczne, świeżo szykowane jedzenie oraz eco-friendly opakowania, serwetki, kubki itp. 'Nisza eco-freak'ów' wciąż rośnie, eko-świadomość głównie zaczyna się wykształcać wśród mieszkańców wielkich aglomeracji. Oczywiście można poddać wątpliwości ową 'przyjazną środowisku' politykę i na ile jest ona chwytem marketingowym. Na pierwszy rzut oka sieci takie jak Pret a Manger czy Chipotle promuja healthy-lifestyle i szczycą się świeżością i ekologicznością swoich produktów, w ich lokalach można znaleźć jedynie serwetki, kubki czy talerze produkowane z ekologicznych odpadów z efektownym komiksem czy notką o zabarwieniu eco-friendly. Dopóki nie dotrzemy do struktur owych firm nie przekonamy się na ile rzeczywiście jest to polityka firm czy zwyczajnie genialny marketing.
OdpowiedzUsuńWciąż jednak jest to jedynie niewielki odsetek w morzu wspomnianych wcześniej przez Tomka lakierowanych ulotek zalewających nas każdego dnia.
Odsyłam do zapoznania się z eko-polityką wspomnianych przez firm.
http://www.pret.com/waste_not.htm
http://www.chipotle.com/en-US/fwi/fwi.aspx
Magnus Brzezicki
Generalnie zgadzam się z Tomkiem i Magnusem. Warto podkreślić jednak, że korporacje wykorzystują także środowisko w swojej strategii marketingowej. Ludzie przeświadczeni o dobrych intencjach światowych gigantów zapominają o prawdziwym celu tych spółek, jakim jest ekspansja i zysk. Korporacje stają się bardziej ludzkie bo przecież nic tak nie rozczula jak ratowanie niedźwiedzi polarnych przez Coca-Colę ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się tylko na ile kwestia ekologicznego stylu życia poruszona przez Magnusa jest efektem przekonań i postanowień a na ile nowo kreowaną modą, jak myślicie?